W kleszczach ptasiej grypy
27-02-2006
Nie ma szans, by ptasia grypa ominęła Polskę. Pierścień wokół nas się zacieśnia: wirusa stwierdzono już w Rosji, Niemczech, na Ukrainie i w Słowacji. Czy jesteśmy gotowi stawić mu czoło.
Ciało mewy, jednego z ptaków najbardziej zagrożonych śmiertelnym dla ludzi wirusem H5N1, przez trzy dni rozkładało się na trawniku przy ul. Dworcowej w centrum Szczecina. Decyzja o jej uprzątnięciu zaplątała się gdzieś w labiryncie biurokracji.
- Z powodu zagrożenia epidemią martwe ptaki wodne należy zgłaszać policji - mówi główny lekarz weterynarii Krzysztof Jażdżewski. Tak też było w Szczecinie - policja powiadamiała dyżurnego technicznego miasta, ten dzwonił do powiatowego lekarza weterynarii... Mewa zniknęła dopiero po trzech dniach.
A ryzyko przedostania się wirusa do naszego kraju rośnie - zarażone H5N1 łabędzia i kaczkę odnaleziono opodal niemieckiej miejscowości Schwedt w Brandenburgii, 10 km od polskiej granicy. Wojewoda zachodniopomorski Robert Krupowicz domagał się zamknięcia przejścia granicznego w Krajniku Dolnym, ale po zapewnieniach strony niemieckiej wycofał wniosek. Przejście zabezpieczono matą dezynfekującą.
Chociaż w ciągu ostatniego tygodnia przebadano w Polsce aż 365 zdechłych ptaków, wirusa grypy wciąż nie znaleziono. - Od momentu zakażenia drób może żyć nawet do siedmiu dni, dlatego nie można wykluczyć, że w Polsce nie ma ptaków zarażonych wirusem - podkreśla Elżbieta Samorek-Salamonowicz z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.
Rząd twierdzi, że jest przygotowany na najgorszą możliwość: polska służba zdrowia zakupiła lek antywirusowy Tamiflu, który wystarczy dla tysiąca osób. Gdyby do naszego kraju dotarł wirus ptasiej grypy, lek w pierwszej kolejności trafi do lekarzy, straży pożarnej i policji. Jeśli go zabraknie, możemy liczyć na pomoc Światowej Organizacji Zdrowia. Niestety, na razie nie ma skutecznej szczepionki przeciw ptasiej grypie, ale Polska ma zarezerwowane 35 mln zł na jej zakup. Minister obrony narodowej Radosław Sikorski zaoferował pomoc wojska. Polskim służbom weterynaryjnym zapewniono 166 mln zł na walkę z ptasią grypą.
W skali świata wirus wciąż nie jest groźny. W ostatnich latach na ptasią grypę zachorowało ok. 160 osób, a ponad 90 zmarło, a zwykła grypa pochłania co roku tysiące ofiar. Niestety, nie można wykluczyć, że dojdzie do mutacji wirusa i pojawi się jego odmiana przenosząca się z człowieka na człowieka, jak to miało miejsce w Turcji, gdzie zachorowało 12 osób, z których cztery zmarły.
<<< strona główna
|