Ptasia grypa - nie daj się panice, zasięgnij wiarygodnych informacji

strona główna <<<
  • Ptasia grypa - czym jest i jak wygląda wirus ptasiej grypy ?
  • Jak zapobiegać i strzec się przed ptasią grypą ?
  • Jak można zarazić się ptasią grypą ?
  • Objawy ptasiej grypy u ludzi
  • Jak leczyć ptasią grypę ?
  • Czy w Polsce występuje już ptasia grypa ?
  • Czy ptasia grypa może zabić ?
  • Szczepionki na ptasią grypę
  • Czy zwykła szczepionka na grypę pomaga w leczeniu ptasiej grypy ?
  • Ptasia grypa - fakty i mity
  • Najczęstsze pytania i odpowiedzi na temat ptasiej grypy
  • Nie daj się zwariować mediom i masowej panice przed ptasią grypą !!!
  • Zobacz także:

  • fiat fiorino
  • zmiękczacze
  • Nie ma ptasiej grypy w Polsce

    17-02-2006
    14 martwych łabędzi znalezionych w czwartek w Krakowie i Skawinie zostało przebadanych w Puławach na obecność wirusa ptasiej grypy. - Wynik wstępnych testów jest negatywny - zapewnił wczoraj wojewódzki lekarz weterynarii Krzysztof Ankiewicz.

    Do tej pory w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach u żadnego z przewiezionych ptaków nie stwierdzono ptasiej grypy. Wprawdzie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci kilkunastu łabędzi wyłowionych w czwartek w okolicach Krakowa, wirusa H5N1 nie wykryto jednak u żadnego z nich. Kolejny, znaleziony wczoraj na rondzie Grunwaldzkim, padł ofiarą nieostrożnego kierowcy.

    W grupie najwyższego ryzyka znajduje się dzikie ptactwo wędrowne. Głównie kaczki, gęsi i łabędzie. Ponieważ mogły one mieć kontakt z chorymi ptakami w krajach, gdzie przypadki wirusa H5N1 wykryto, należy zwrócić na nie szczególną uwagę. - Będziemy monitorować ich loty i badać padłe sztuki - zapewniał dr Krzysztof Ankiewicz. - Bo niebezpieczeństwo oczywiście istnieje. Trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że w Polsce ptasiej grypy nie ma.

    Wojewódzki lekarz weterynarii podkreślił, że wszystkie gatunki drobiu trafiającego do sklepów są przebadane przez lekarza weterynarii i dostają świadectwo zdrowia. Nie ma więc możliwości zakażenia się ptasią grypą poprzez spożywanie mięsa drobiowego. Niebezpieczeństwo pojawia się natomiast ze strony ptaków dzikich. - Trzeba je oczywiście dokarmiać - niedożywienie i wycieńczenie może być przyczyną tak dużej liczby padnięć - lepiej jednak, żeby robili to przeszkoleni wolontariusze, a nie mamy z małymi dziećmi. Ważne jest, żeby nie karmić ptaków z ręki - mówił dr Ankiewicz.

    W przypadku znalezienia martwego ptactwa najlepiej powiadomić straż miejską, policję lub bezpośrednio powiatowy inspektorat weterynarii. I w żadnym wypadku nie dotykać nieżywych zwierząt, bo właśnie przez bezpośredni kontakt z nosicielem wirus ptasiej grypy przenosi się na ludzi.

    Weterynarze apelują także do hodowców o niewypuszczanie drobiu na zewnątrz i niepodawanie pokarmu na otwartej przestrzeni. To może zwabiać przelatujące ptaki i zwiększa ryzyko. Dopóki mowa o dzikim ptactwie, zagrożenie dla ludzi jest minimalne. Trzeba ograniczyć wszelkie możliwości ewentualnego zarażenia ptactwa domowego. - Dlatego tak ważne jest, aby wszyscy hodowcy potraktowali zalecenia weterynarzy poważnie - zaznaczył dr Ankiewicz.

    Archiwum informacji - strona >>> (1) >>> (2) >>> (3) >>> (4) >>> (5) >>> (6) >>> (7) >>> (8) >>> (9) >>> (10) >>> (11) >>> (12) >>> (13) >>> (14) >>> (15)

    <<< strona główna